Miłość z kolorem

Taki przewrotny tytuł scrapa...

Po przeczytaniu dawno temu posta Qlki o przydatności napisów wycinanych z gazet sama nie mogłam się temu oprzeć. Tym bardziej, że nie mam żadnych alfabetów i to był mój odwieczny problem w scrapowaniu. Teraz tym bardziej mi się to podoba, bo ułatwia ułożenie oryginalnego tytułu scrapa :) Wystarczy wymieszać słowa, które mogą się okazać przydatne i kombinować :D Tak właśnie powstał tytuł poniższej pracy.

Jest to mój pierwszy scraplift na wyzwanie :) Scraplift nr 3 gdy go zobaczyłam pierwszy raz to jakoś wcale mnie nie zachwycił... Wręcz mi się nie podobał ;) Ale wczoraj... już po dwóch maturkach (matma dopiero za tydzień)... roznosiło mnie!! Chciałam coś zrobić, ale nie wiedziałam co. Przeleciałam wszystkie blogi z wyzwaniami i na forum też zajrzalam ale akurat jak na złość nie było nic co by mnie zachwyciło. I wtedy raz jeszcze weszłam na bloga Art- Piaskownica. Tak... to był strzał w 10!! Potrzebowałam takich kolorów... potrzebowałam się wyżyć ;)

Ale oczywiście napotkałam kolejny problem... Żadne ze zdjęć które mam wywołane nie pasowało tutaj... Wytypowałam kilka( m.in to, które zostało wybrane) i jakoś podjęłam decyzję choć widziałabym tam całkiem inne zdjęcie... Jest takie jedno, które pasowałoby lepiej ;)

Napaciałam się farbami, wyżyłam kolorami i powstał lift :) O dziwo mi się podoba!!

Po dłuuuuugim wstępie czas na zapowiadaną pracę :) :

Tutaj zobaczysz większy rozmiar

I jak? Chyba jest nieźle nie :)?

Pozdrawiam i znów znikam ;)
Buziaki