Początek...
W końcu :)
Zbierałam się już długo do robienia kolczyków... zawsze było jakieś "ale". A to wolałam pieniądze przeznaczyć na papiery czy kwiatki, a to myślałam że to jednak nie dla mnie. Zmotywowała mnie mama, która narzekała, że tyle rzeczy robię a kolczyków nie ma jej kto zrobić ;) Robert też mnie namawiał... sam chciał spróbować jak się te druty zawija ;)
Długo zwlekałam z pierwszy zamówieniem, zbierałam informacje, zapisywałam sobie co mi będzie potrzebne na początek.
Później niecierpliwie czekałam na paczkę by już po pierwszym rozeznaniu dowiedzieć się, że niektórych elementów mam za mało, że nie zamówiłam większych koralików itd...
Następnie było już z górki ;)
W ciągu 1,5h powstało 5 par kolczyków :P Wiem, że to nie jest żadne mistrzostwo świata i obiecuję poprawę ;)
Zdjęcia wciąż z telefonu :/ Wybaczcie ale musiałam się pochwalić swoim nowym hobby :D
Fotografowanie biżuterii jest jeszcze cięższe niż kartek czy scrapów...
Czekam na krytykę, podpowiedzi a może znajdzie się też miejsce na jakiś komplement :)?
Pozdrawiam :)
Zieloniasta
4 Comentários:
śliczności!
Wow jakie super:)
Wyglądają profesjonalnie! Jeśli to początek, to gratulacje wielkie :)))
Jeśli to rzeczywiście debiut to wcale nie widać!:)Wszystkie są świetne! A te ostatnie- mają obłędny kolor!:)
Jesli chodzi o fotografowanie to znam ten ból, ale trzeba po prostu wielu prób:) Ja wciąż się uczę.
Natchnęłaś mnie żebym zajrzała to mojego pudełka z koralikami!:)
Prześlij komentarz