Spóźniona
Bo jakby mogło być inaczej...
Wstawiam zaległą Walentynkę dla mojego R. :)
W tym roku powstały oprócz niej jeszcze dwie kartki walentynkowe ale rozeszły się zanim zrobiłam fotki...
Niestety fotki pozostawiają wiele do życzenia, ponieważ są robione aparatem w telefonie brata ( tatuś wyjechał z moim "złomem" do sanatorium...). Nie muszę chyba wspominać, że słońca również mam jak na lekarstwo :(
Bardzo prosta i szybko zrobiona ;) Trochę tektury--> zainspirowane Mamutą, czerwony papier i ćwieki z scrap.com.pl
To jeszcze nie koniec na dzisiaj :P Pojawi się na blogu jeszcze jedna notka a może dwie ale najpierw idę na obiad ;)
Buziole :*
Seja o primeiro a comentar
Prześlij komentarz